Alkoholizm - Terapia, czyli powrót do przeszłości DDA.

Dla skuteczności terapii powrót do przeszłości to konieczność.
Wielu ludzi nie wierzy, że możliwe jest spojrzenie na siebie i swoje doświadczenia z innej, niż obecna perspektywy, zobaczenia w nich korzyści. Ponieważ często koncentrują się na negatywnych aspektach swojej osobowości oraz przykrych stanach emocjonalnych, które im towarzyszą. Ci, którzy zdecydowali się na terapię, odkrywają stopniowo, jak duży i obciążający wpływ mają ślady przeżyć z dzieciństwa i sposobów radzenia sobie z nimi, które odcisnęły się na ich psychice w postaci nieadaptacyjnych schematów przeżywania, zachowania traktowania siebie, bycia w bliskich relacjach. Tego typu samoświadomość może pogłębić postrzeganie siebie w negatywny sposób.
„Zdrowienie” polega na powrocie do przeszłości. A najczęsciej do własnego dzieciństwa. Próbie zrozumienia go i uporządkowania. „Rozliczenie się” z przeszłością, "rozdrapywanie ran" jest konieczne i obejmuje między innymi wyrażenie emocji, których krzywdzone dziecko nie mogło wyrazić. Zrozumienie ich w kontekście traum, nazwanie własnych przeżyć, próbę określenia zniszczeń, jakich dokonały w nich lata życia z alkoholikiem, a następnie podjęcie wyzwania zmiany swoich przekonań i zachowań oraz destrukcyjnych sposobów traktowania siebie. Częścią „zdrowienia” jest również nauka akceptacji siebie i docenienie siebie za to, kim jestem z całym bogactwem swojej osobowości. Niektóre z wypracowanych w trudnym dzieciństwie cech, są przydatne w dorosłym życiu.  Dzięki nim właśnie człowiek przetrwał koszmar dzieciństwa, nauczył się radzić sobie z trudnymi sytuacjami. Naprawdę ma wiele cennych umiejętności.  Korzyści te istnieją, choć nie manifestują się tak wyraźnie jak straty. Dzieje się tak, dlatego że, często problemem jest popadanie w skrajności, brak równowagi. Warto dokładnie przyjrzeć się temu czy na przykład pomagając ludziom nie wraca się do starych schematów i nie robi tego zbyt często kosztem siebie samych lub empatycznie wczuwając się i troszcząc o innych nie dostrzega się swoich potrzeb i emocji. Najważniejsze to uzyskać samoświadomość i „rozliczyć się” z przeszłością, bo tylko wtedy wypracowana odpowiedzialność, wrażliwość, pracowitość nie przejdą łatwo w swoje negatywne formy w postaci przejmowania obowiązków innych, poświęcania się ponad miarę czy też pracoholizm.>>>>Tomasz Sarbiewski<<<<

Popularne posty z tego bloga

Mięśnie pleców - wzmocnienie, rehabilitacja.

Narcystyczny psychopata. (rozdz: 18 i rośnie)

Socjopata - związek