Psychologia strachu - Zaszczepienie memetyczne
1...
Pierwszym krokiem (teza) jest stworzenie problemu. Drugim krokiem (antyteza) jest wytworzenie sprzeciwu wobec problemu (strach, panika i histeria). Trzecim krokiem (syntezą) jest zaproponowanie rozwiązania problemu stworzonego przez krok pierwszy: zmiany, której nie można by narzucić ludziom bez odpowiedniego uwarunkowania psychicznego (problemu i reakcji) osiągniętego na etapie pierwszym i drugim .
„Inżynieria zgody jest istotą procesu demokratycznego, swobodą przekonania i sugestii. W praktyce wolności słowa, prasy, petycji i zgromadzeń - wolności umożliwiające zgodę inżynieryjną - milcząco rozszerzyły naszą Kartę Praw o prawo perswazji ”. Edward Bernays, znany jako Ojciec Propagandy.
Propaganda, znana dziś eufemistycznie jako „public relations”, jest wytwarzaniem zgody. Propaganda to działanie polegające na celowym rozpowszechnianiu fałszywych ze swojej natury lub zwodniczych informacji, idei, plotek, doktryn lub zasad propagowanych przez organizację lub ruch w celu pomocy lub wyrządzenia szkody osobie docelowej, grupie ludzi, ruchowi, instytucji, narodowi itp. Jest to zniekształcanie informacji dopasowanej do konkretnego programu. Wraz z „właściwym” jej użyciem przychodzi zdolność kontrolowania mas i kształtowania zbiorowego sposobu myślenia. Propaganda jest tak wszechobecna w naszej kulturze, że mamy problem z rozpoznaniem, które informacje są prawdziwe, a które nie. Coraz trudniej jest powiedzieć prawdę na podstawie kłamstw, nawet przy użyciu Internetu. Czas dał manipulatorom umysłu wiele doświadczeń, aby doskonalić swoje umiejętności. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę z wielkości manipulacji, lub choćby ich istnienia, jakie są stosowane wobec społeczeństwa. Fakty zostały przekręcone i wykorzystane przeciwko nam i dla prywatnych interesów. To, co naszym zdaniem wspólnie znamy, jest tworzone przez hakerów umysłu, kontrolujących każdą naszą pozornie niezależną decyzję.
Człowiek o którym wspomniałem na początku, był jednym z najwybitniejszych manipulatorów umysłu. Stworzył coś co znamy jako programowanie neurolingwistyczne, czyli kołczing. Ten twórca Goebbelsa, ważany za „ojca propagandy”, został zatrudniony przez korporacje i rządy, aby wykorzystać nasze emocje przeciwko nam, często w złych celach, ale zawsze służących elicie i godzących w integralność zwykłego spoleczeństwa. To on tak bardzo przywiązał nas do rzeczy materialistycznych. My nie chcemy nowego samochodu, my potrzebujemy tego nowego samochodu jak powietrza. Tak się złożyło, że jego wujek był słynnym psychoanalitykiem Zygmuntem Freudem, więc wykorzystał psychologiczną wiedzę swojego wuja, aby przeniknąć zbiorowy umysł, kształtując opinię publiczną, tak aby odpowiadała interesom tego, kto miał wtedy najwięcej pieniędzy i władzy.
„Świadoma inteligentna manipulacja zorganizowanymi opiniami i nawykami mas jest ważnym elementem w demokratycznym społeczeństwie. Ci, którzy manipulują tym niewidzialnym mechanizmem społeczeństwa, tworzą niewidzialny rząd, który jest prawdziwą siłą rządzącą naszego kraju. Rządzimy, kształtujemy nasze umysły, kształtujemy nasze gusta, nasze idee sugerowane w dużej mierze przez ludzi, o których nigdy nie słyszeliśmy. W prawie każdym akcie naszego życia, czy to w sferze polityki czy biznesu, w naszym postępowaniu społecznym czy etycznym myśleniu, dominuje stosunkowo niewielka liczba osób, które rozumieją procesy mentalne i wzorce społeczne mas. To oni pociągają za sznurki, które kontrolują umysł publiczny. ” Edward Bernays
Możemy podziękować temu facetowi za publiczną zgodę na wojnę , fluoryzację wody , hamburgery, coca colę i powód, dla którego kobiety zaczęły palić w latach dwudziestych. Został zatrudniony przez rządy i korporacje, aby wpływać na opinię publiczną po stronie inwestorów. Nawiązuje to do nieodłącznego problemu w naszym społeczeństwie: obecny system, który uchodzi za kapitalizm i demokrację, zawsze stawia bodźce pieniężne ponad interesami zwykłego człowieka, jego zdrowia i planety. „ Pochodnie wolności ” to fraza używana do zachęcania kobiet do palenia poprzez wykorzystywanie kobiecych aspiracji do lepszego życia podczas ruchu wyzwolenia kobiet w Stanach Zjednoczonych. Papierosy opisano jako symbole emancypacji i równości z mężczyznami. Termin ten został po raz pierwszy użyty przez psychoanalityka AA Brilla, gdy opisywał naturalne pragnienie kobiet do palenia, i był używany przez Edwarda Bernaysa, aby zachęcić kobiety do publicznego palenia pomimo społecznych sprzeciwu. Bernays zatrudnił kobiety do maszerowania i palenia „pochodni wolności” podczas wielkanocnej parady niedzielnej w 1929 r. Był to kluczowy moment w walce z barierami społecznymi dla kobiet palących. Jedną z najlepszych form propagandy, jeśli nie najlepszą, jest obraz w ruchu. Hollywood, filmy i kino to potężne narzędzia kształtujące opinie, które żerują na podświadomości.
Edward Bernays mówił: „Amerykański film jest obecnie największym nieświadomym nośnikiem propagandy na świecie. Jest świetnym dystrybutorem pomysłów i opinii. Film może ujednolicić idee i zwyczaje narodu. Ponieważ zdjęcia powstają, aby sprostać wymaganiom rynku, odzwierciedlają, podkreślają, a nawet wyolbrzymiają popularne trendy, stymulują nowe pomysły i opinie. Film wykorzystuje wyłącznie modne pomysły i fakty.”
Zgoda jest wytwarzana i niezależnie od tego, czy ją uznamy czy nie, podejmuje za nas decyzje. Dezinformacja jest narzędziem używanym przez orkiestrantów manipulacji umysłem. Kiedy pożądane jest działanie uciskowe, tworzona jest zgoda. Działa to mniej wiecej tak:"Ponieważ te mroczne siły starają się pożreć wolność ludzkości, musi się wydarzyć wydarzenie, które pozwoli obywatelom błagać o wojnę i zabranie ich wolności. Wystąpił problem wywołania reakcji publicznej, która zgodziłaby się na z góry określone „rozwiązanie” - wojnę lub ściślejszą kontrolę prawną." Jedną z ulubionych technik Bernaysa do zdobywania opinii publicznej była atrakcyjność autorytetu. Jeśli możesz wpływać na liderów, z ich świadomą współpracą lub bez niej, automatycznie wpływasz na grupę, którą rządzą. Na przykład w celu promowania sprzedaży boczku przeprowadził ankietę wśród lekarzy i poinformował ich o zaleceniu, aby ludzie spożywali obfite śniadania. Wysłał wyniki ankiety do 5000 lekarzy wraz z reklamą reklamującą bekon i jajka jako właściwe, obfite śniadanie. W bardzo krótkim czasie sprzedaż skoczyła niebotycznie. Dla Bernays nie miało znaczenia, co było właściwe, liczyła się cena pracy i satysfakcja z możliwości prania mózgu mas.
„Jeśli zrozumiemy mechanizm i motywy umysłu grupowego, możliwe jest teraz kontrolowanie i układanie mas zgodnie z naszą wolą, bez ich wiedzy”. Edward Bernays (Propaganda 1928, s. 71)
Walter Lippmann, inny twórca propagandy, w swojej książce „ Opinia publiczna ”stwierdził: „Produkcja zgody nie jest nową sztuką. Jest to bardzo stary, który miał umrzeć wraz z pojawieniem się demokracji. Ale to nie umarło. W rzeczywistości ogromnie się poprawiła technika. Pod wpływem propagandy nie jest już możliwe uwierzyć w oryginalny dogmat demokracji. Wielcy ludzie, nawet za życia, są zwykle znani publicznie tylko poprzez fikcję osobowości." Propaganda jest opłacalna, i to jest bardzo opłacalna . Siły, które pociągają za sznurki naszego społeczeństwa, ten „Rząd Cieni” jak go nazwał Bernays, kontrolują każdy aspekt życia, ale tylko jeśli im na to pozwolimy. Propaganda jest wszędzie i jest pełna nielogicznych labiryntów, które w naszym umyśle są postrzegane byłyby jako błędy. Te błędy bardzo łatwo zauważylibyśmy i byli wobec nich ostrożniejsi lub całkowicie je odrzucili. Jednak te błędy rozumowania pozostają niezauważone w huraganie życia i wpływają na naszą opinię kształtując ją według własnego uznania. Co prawda błądzenie to ludzka rzecz. Wszyscy popełniamy błędy. Jednak ważne jest to by nauczyć sie je rozpoznać , po to aby ich nie powtarzać. W przeciwnym razie pozostaniemy trybikami w maszynie programowania neurolingwistycznego. Ofiarami kształtującymi umysły i przyczyniające się do ogłupienia innych.
2... ZEN, opanować lęk.
Psychologia strachu… Jest cos takiego. Jak wszystko co nas otacza ma jasną i ciemną stronę, tak samo psychologia ją ma. Psychologia strachu jest to mieszanka źle skalibrowanych emocji i ograniczonej wiedzy. Ponieważ informacje, które otrzymujemy są kalibrowane w ten sposób aby wzbudzić nasze obawy. Niepokoi nas nie tylko możliwość wystąpienia negatywnego zdarzenia. Ale przede wszystkim stajemy się bardziej podatni na przyjmowanie fałszywych potencjalnie problematycznych dla nas żądań, Tworzenie wrogich postaw wobec otaczających nas osób. oraz postawy, które z kolei wzmacniają nasz strach i utrwalają cykl paniki. Nazywa sie to, "stronniczość dostępności ”. Oznacza, że bardziej prawdopodobne jest, że przypisujemy wagę wydarzeniom, które możemy sobie natychmiast przypomnieć. Cykl ten obserwujemy za pośrednictwem mediów, w formie "non-stop o tym samym". Chodzi o postawienie i utrzymanie ludzi w stanie nadpobudliwości, dzięki czemu wszelkie informacje na ten temat są samonapędzającym się Perpetuum Mobile. Bo jeśli ludzie zauważają więcej, słyszą więcej, czytają więcej to wtedy interpretują to w groźny dla manipulatora sposób. A emocje upośledzają nasze postrzeganie, nasza ocenę ryzyka. Do tego stopnia że, boimy się mało prawdopodobnych, katastrofalnych wydarzeń które zostały wykreowane przez manipulację, takich jak ataki terrorystyczne zielonych ludzików, niż zwykłych zdarzeń, takich jak grypa. Nasze mózgi sa skonstruowane w ten sposób, zeby słabo reagować na tego rodzaju niepewność i nieprzewidywalność. Ale jesteśmy gotowi reagować na zagrożenia, chronić siebie. Staje się to naprawdę trudne, kiedy zagrożenie jest niepewne ale potencjalnie dalekosiężne. Właśnie wtedy zaczynasz widzieć, jak ludzie przyjmują bardzo nietypowe zachowania. Jak powiedzmy, paniczne kupowanie zapasów "niezbędnych" produktów spożywczych czy materiałłw medycznych. Chociaż cel jest dobry to dążenie do tej skrajności jest szkodliwe. Niepewność pozostawia również miejsce na fałszywe twierdzenia, które mogą prowadzić do zachowań, które wzmacniają przenoszenie paniki. Jesteśmy wyjątkowo słabi w wykrywaniu dezinformacji online , po części dlatego, że nie poświęcamy czasu ani nie wiemy, jak właściwie sprawdzić fakty . Ale dzieje się tak również dlatego, że nasze wspomnienia robią w naszych głowach sztuczki, zachęcając nas do uwierzenia w to, co czytamy widzimy lub słyszymy wielokrotnie. Mamy tendencję do poszukiwania informacji, które potwierdzają nasze istniejące przekonania. I bardziej zapamiętujemy rzeczy, które wywołują silne, negatywne emocje niż rzeczy, które tego nie robią. Wydaje się również, że w strachu jest coś, co prowadzi nas do wskazywania palcem na innych. Kiedy reagujemy pod wpływem silnych emocjami, a takimi emocjami jest panika czesto wywoływana przez media, możemy dokonywać szybkich ale całkowicie irracjonalnych wyborów. Spotykamy ludzi, którzy już są uprzedzeni, a więc coś takiego tylko wzmacnia nasze założenia i stereotypy, które mogą gnieździć się w naszej głowie na temat zdarzenia lub konkretnej grupy ludzi.
Jesteś manipulowany. Wszyscy jesteśmy. Oto jak sie to robi:
1. Pomóż komuś osiągnąć cele, aby wyświadczył ci przysługę. To trochę kalkulacja, ale zaraz Dostaniesz wszystko, czego chcesz , jeśli pomożesz wystarczającej liczbie innych ludzi, aby uzyskali to, czego chcą.
2. Dostosuj środowisko tak, aby ludzie działali mniej samolubnie. Pytanie o przysługę raczej w otoczeniu społecznym niż biznesowym sprawia, że ludzie są bardziej skłonni do zachowywania się jak przyjaciel niż rywal.
3. Użyj opcji wabika, aby zachęcić ludzi do zakupu Twojego produktu. Próbujesz zachęcić ludzi do zakupu droższej wersji Twojego produktu? Wprowadź trzecią opcję - taką samą cenę, ale mniejsze bonifikaty.
4. Skoncentruj się na tym, co zyskuje Twój partner w negocjacjach, ukrywając straty jakie poniesie. Brzmi uczciwie, ale jeśli ukryjesz, że oferujesz komuś złą ofertę, masz nadzieję, że on zrobi robi coś odwrotnego.
5. Naśladuj język ciała ludzi, aby cię polubili. Jeśli skopiujesz mowę ciała, inni chętniej identyfikują się z tobą. Dzięki temu są bardziej skłonni do robienia tego, co chcesz.
6. Pokazuj swoje oczy, aby ludzie zachowywali się wobec ciebie etycznie. Bo kiedy widzimy czyjeś oczy, czujemy się jakbyśmy byli obserwowani, i czujemy, że wszystko co robimy, będzie obserwowane i oceniane.
7. Używaj rzeczowników zamiast czasowników, aby nakłonić ludzi do zmiany zachowania. Myślimy o swojej tożsamości, gdy słyszymy rzeczowniki. Kiedy słyszymy czasowniki, myślimy o zachowaniu. Tak więc w tej rozgrywce, rzeczowniki wygrywają.
8. Mów szybko, aby argument przeciwnika zgodził się z tobą. Obezwładnij ludzi swoją szybka elokwencją i zniszcz ich. Zawsze zgodzą się z tobą, ponieważ nie mogą przetworzyć tego, co mówisz, ale i nie chcą tego przyznać.
9. Poproś ludzi o przysługi, gdy są zmęczeni, aby zmusić ich do współpracy. Kiedy ludzie są zmęczeni, są bardziej skłonni się zgodzić.
10. Przestrasz ludzi, aby ci dali to, czego potrzebujesz. To jest sedno propagandy, np. reklam. Spraw, aby ludzie się czegoś bali, a następnie sprzedaj im antidotum.
11. Wprowadzaj w błąd, aby zmusić ludzi do spełnienia Twojego żądania. Ludzie nie chcą przyznać, że nie rozumieją rzeczy o których mówisz, więc się zgadzają. Podany przykład to opis ceny czegoś w groszach, a nie w dolarach, ponieważ przetwarzanie zajmuje więcej czasu.
12. I koniecznie podpieraj się autorytetami i badaniami. Ludzie maja podświadomy szacunek dla autorytetów. Zwłaszcza tych, które mówią niezrozumiałym hermetycznym językiem, sadowiących sie na tle pokaźnej biblioteczki.
3...
TEORIA MANIPULACJI według Noama Chomsky'ego:
1. Rozpraszanie uwagi:
Kluczowym elementem kontroli społecznej jest odwrócenie uwagi od istotnych spraw i zmian dokonywanych przez polityczne i ekonomiczne elity, poprzez ciągłe rozpraszanie uwagi i zalew opinii publicznej nieistotnymi informacjami. Strategia odwrócenia uwagi jest kluczowa, aby zapobiegać zainteresowaniu społeczeństwa podstawową wiedzą z zakresu nauki, ekonomii, psychologii, neurobiologii i cybernetyki.
„Utrzymuj opinię publiczną odwróconą od realnych problemów społecznych, poprzez zniewolenie nieważnymi sprawami. Społeczeństwo musi być cały czas bardzo zajęte, bez czasu na myślenie”.
2. Wygeneruj problem i zaproponuj rozwiązanie:
Ta metoda jest również określana jako „problem – reakcja – rozwiązanie”. Stwórz taką sytuację (problem), która wywoła u odbiorców żądanie podjęcia natychmiastowych kroków, mających na celu rozwiązanie problemu lub zapobieganie mu w przyszłości. Na przykład: pozwól, by rozprzestrzeniła się przemoc, aby społeczeństwo zgodziło się na zaostrzenie norm prawnych w ochronie własnego bezpieczeństwa, za cenę swojej wolności. Wykreuj kryzys ekonomiczny, aby usprawiedliwić radykalne cięcia świadczeń socjalnych.
3. Zmiany wprowadzaj stopniowo:
Nie wprowadzaj radykalnych zmian drastycznie lecz stopniowo, przesuwaj granicę wytrzymałości i akceptacji krok po kroku, aż do granic wytrzymałości, rozbijając zmiany na kolejne lata. W ten sposób przeforsowano radykalne zmiany społeczno-ekonomiczne latach 80. i 90., które doprowadziły do ukształtowania się ekonomii neoliberalnej: minimum świadczeń, prywatyzacja, niepewność jutra, elastyczność zatrudnienia, masowe bezrobocie, wypłaty na niskim poziomie, brak gwarancji godnego zarobku – wprowadzenie takich zmian jednocześnie wywołałoby rewolucję.
4. Strategia odroczenia:
Kolejny sposób na wprowadzenie niemile widzianej zmiany to przedstawienie jej jako „bolesnej konieczności”, którą koniecznie będziemy musieli wprowadzić w przyszłości.
Ludziom łatwiej jest zaakceptować widmo przyszłego poświęcenie, niż wprowadzić zmianę od razu. Ponadto społeczeństwa mają tendencję do naiwnej wiary, że „wszystko będzie dobrze” i że być może uda się uniknąć poświęcenia. Taka strategia daje więcej czasu na oswojenie się ze świadomością zmiany, a także przyjęcie jej w atmosferze rezygnacji, kiedy przyjdzie czas by wcielić ją w życie.
5. Mów do społeczeństwa jak do dziecka:
Większość reklam i komunikatów kierowanych do opinii publicznej wykorzystuje język oraz sposób argumentowania, jakiego używa się, przemawiając do dzieci lub osób umysłowo chorych, a więc uproszczony i wręcz infantylny. Im bardziej chcesz zamglić obraz rzeczywistości swojemu rozmówcy, tym bardziej staraj się infantylizować komunikat. Dlaczego?
„Jeśli będziesz mówić do osoby, jakby miała ona 12 lat, to po wpływem sugestii prawdopodobnie odpowie lub zareaguje bezkrytycznie, tak jakby rzeczywiście miała 12 lub mniej lat”.
6. Skup się na emocjach, a nie na racjonalności:
Wykorzystywanie emocji to klasyczna technika mająca na celu odstawienie racjonalnej analizy i zdrowego rozsądku jednostki na bok. Co więcej, użycie języka odpowiednio nacechowanego emocjonalnie daje możliwość podświadomego zaszczepienia idei, pragnień, lęków, niepokojów, impulsów, a przez to wywołanie określonych zachowań.
7. Utrzymuj ludzi w ignorancji:
Uczyń społeczeństwo niezdolnym do zrozumienia metod sprawowania kontroli.
„Edukacja oferowana niższym klasom musi być na tyle uboga i na przeciętnym poziomie, aby przepaść ignorancji pomiędzy niższymi a wyższymi klasami utrzymywała się, a techniki kontroli pozostawały niezrozumiałe dla niższych klas”.
8. Promuj przeciętność:
Spraw, aby społeczeństwo uwierzyło, że bycie głupim, wulgarnym i niewykształconym jest w porządku.
9. Wzmacniaj w ludziach poczucie winy:
Pozwól, aby jednostki uwierzyły, że są jedyną osobą winną swoich niepowodzeń przez niedostatek inteligencji, zdolności lub własnych starań. Dzięki temu, zamiast buntować się przeciwko systemowi ekonomicznemu, który stawia jednostkę w niekorzystnej sytuacji, będzie ona żyła w poczuciu winy i dewaluacji własnej wartości, prowadząc do depresji. W takim stanie osoba stanie się bierna i niezdolna do podejmowania działań mających na celu zmianę systemu. Bierność oznacza brak rewolucji.
10. Poznaj ludzi lepiej niż oni są w stanie poznać siebie:
Przez ostatnich 50 lat szybki postęp w nauce spowodował rosnącą przepaść pomiędzy zasobami wygenerowanej wiedzy a tym, co jest dostępne (i tłumaczone) dla szerokich mas. Dzięki biologii, neurobiologii i psychologii elity władzy są w stanie posiąść zaawansowaną wiedzę na temat jednostek, jak i społeczeństwa, co pozwala im poznać człowieka lepiej, niż on sam może znać siebie. Oznacza to, że będąc w posiadaniu tej wiedzy można mieć większą kontrolę nad jednostkami, niż one same nad sobą.
ZASZCZEPIENIE MEMETYCZNE
Kiedy mówię, że jesteśmy podatni na ataki hakerskie, mam na myśli to, że łatwo nas skompromitować. Naszym wewnętrznym światem poznawczym mogą manipulować ludzie, sytuacje lub środowisko, ot tak po prostu. Bez naszej wiedzy lub zgody. Ludzi można hakować wykorzystując ich słabości poznawcze, powstałe głównie w wyniku adaptacji ewolucyjnych, które przestały być adaptacyjne. Wierzysz, że masz kontrolę. Wierzysz, że kontrolujesz swoje myśli, działania, preferencje i pragnienia. Uważasz, że podejmowane przez ciebie decyzje są podejmowane na podstawie twojej własnej analizy świata. Niestety tak nie jest. Dwie główne rzeczy przeszkadzają nam w siedzeniu za sterami swojego życia.
Po pierwsze, jesteśmy ślepi. Po prostu nie zauważamy większości rzeczy, które się dzieją, zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Co gorsza, kiedy próbujemy zrozumieć, co się dzieje wewnętrznie, po prostu nie mamy dostępu do informacji o podstawowych procesach. Nasze próby wyjaśnienia naszych uczuć i działań przypominają wróżby lub astrologię. Wymyślamy historie o tym co się dzieje, a potem wierzymy, że są one prawdziwe.
Drugą rzeczą, która przeszkadza w naszej zdolności do prowadzenia własnego systemu wartości, jest fakt, że elementy systeu można łatwo 'dokupić' z zewnątrz. Ta luka jest ściśle powiązana z poprzednim punktem. Nie możemy właściwie obserwować, co się dzieje, więc wymyślamy historie, aby czuć się tak jakbyśmy panowali nad sytuacją. W rezultacie prawie niemożliwe jest ustalenie, czy myśl, pragnienie, zachowanie lub preferencja są rzeczywiście nasze, czy też są wynikiem jakiegoś zewnętrznego wpływu lub manipulacji. Nawet gdy zostaniemy narażeni na nieprzyjemności, nadal będziemy przekonywać siebie samych, że to był nasz wybór. To trochę tak, jakby mieć oprogramowanie antywirusowe, które tylko udaje, że skanuje i tworzy wymyślone dzienniki skanowania, a następnie mówi nam, że wszystko jest OK, kiedy w rzeczywistości nasz komputer jest zawirusowany na amen.
Prawdopodobnie myślisz, że jesteś odporny na marketing i reklamę. Prawdopodobnie nawet powiedziałeś sobie i znajomym, że reklamy na ciebie nie działają, że sam decydujesz o tym co kupujesz. Ale mylisz się i dlatego firmy marketingowe i reklamowe nadal istnieją zarabiając góry pieniedzy. Ludzie, którzy sprzedają ci coś, co "akurat przypadkiem to jest ci niezbędne", wiedzą, jak cię zhackować, ponieważ nauczyli się, jak wpływać na ludzi aby kupowali rzeczy, których nie potrzebują. Marketing pożycza hojnie od psychologii społecznej, ale w przeciwieństwie do psychologii, nie jest to nauka sama w sobie i jest zamkniętym systemem. Większość zastrzeżonych materiałów nie jest rozpowszechniana, a tym bardziej publikowana w czasopismach naukowych. Brzmi dziwnie, ale świat marketingu od dłuższego czasu uczy się rozpoznawać, dobierać i tworzyć ludzkie słabości. Jednym z narzędzi jest system zwany psychografią, metoda kategoryzowania ludzi w różnych segmentach na podstawie ich preferencji, nawyków i historii zakupów. Gdy dana osoba zostanie podzielona na segmenty, łatwiej jest jej sprzedawać określone produkty, a im więcej informacji o tej osobie można zdobyć, tym większe może być jej przekonanie do zakupu rzeczy. W tej technice nie ma nic magicznego. Jak powiedziałem, ludzie po prostu nie są świadomi powodów, dla których zachowują się w określony sposób, ani dlaczego mają szczególne preferencje, szczególnie gdy preferencje te różnią się w zależności od nastroju. Jesteśmy stosunkowo konsekwentni i przewidywalni. Każdy z nas ma niezawodny gust: oglądasz te same typy filmów, czytasz te same rodzaje książek, idziesz do tej samej restauracji i zamawiasz ten sam posiłek. Wybierasz te same miejsca na wakacje, słuchasz tego samego rodzaju muzyki i jedziesz samochodem tej samej marki. Jeśli śledzisz to zachowanie wystarczająco długo, stosunkowo łatwo jest przewidzieć zachowanie danej osoby lepiej niż ona sama to potrafi. Pamiętaj, że dla prawie wszystkich z nas, mimo że jesteśmy całkowicie przewidywalni, nadal uważamy, że jesteśmy wyjątkowi. Wyjątkowi i co najważniejsze, spontaniczni. Właśnie dlatego tak łatwo nas zmanipulować. Nie widzimy wzorców w naszym własnym zachowaniu i wierzymy, że nasze decyzje są bardzo zmienne. Śledź jednak swoje zachowania przez jakiś czas, w szczególności biorąc pod uwagę ograniczoną zdolność do odchylania się od wzorców, gdy jesteśmy emocjonalni, i jesteśmy wyjątkowo łatwi do manipulacji. Ale to nie tylko marketing. Jesteśmy atakowani przez innych ludzi, gdy przekonują nas do zrobienia czegoś, czego nie chcemy zrobić. Łatwo zhakuje nas wszystko, co aktywuje nasz system przyjemności (mezolimbiczny system dopaminy) takie jak hazard, seks, słodycze, tłuste potrawy czy substancje psychoaktywne (kofeina, nikotyna, alkohol, amfetamina itp.). Nasze centrum przyjemności ewoluowało bardzo wcześnie w rozwoju ssaków, aby nagradzać zachowania, które prawdopodobnie zwiększałyby szanse na przeżycie. Nagradza nas neuroprzekaźnikiem zwanym dopaminą, który powoduje że czujesz się naprawdę dobrze kiedy. Stara się również upewnić, że powtórzymy to zachowanie, wiążąc przyjemne uczucie z naszymi ośrodkami emocjonalnymi i pamięciowymi, zwiększając prawdopodobieństwo, że zapamiętamy je i będziemy chcieli zrobić to ponownie. Irytujące jest to, że ta część mózgu nie jest w stanie dyskryminować, ale działa tylko w oparciu o przychodzące bodźce. Jeśli chodzi o to, jeśli kokaina uwalnia 100 razy więcej dopaminy niż seks, musi być bardzo dobra dla naszego przetrwania, więc zachęca nas do powtórzenia tego zachowania. Innymi słowy, to ten system jest wyjątkowo podatny na ataki hakerskie, a uzależnienie jest po prostu przypadkiem włamania w celu powtórzenia działania.
Jakiś czas temu pisałem o memach i tym, jak mogą "włamać się” do naszej świadomości. Niektóre zawarte w nich pojęcia są szczególnie skuteczne w przełamywaniu naszej świadomej obrony, ponieważ jako "lepkie”, memy są w stanie zaspokoić szeroki zakres podstawowych ludzkich potrzeb. Po zainfekowaniu próbujemy rozprzestrzenić mema na innych, co oznacza, że memy można traktować zarówno jako hacki, jak i jako wirusy. Chociaż w rzeczywistości wirusy są rodzajem samorozprzestrzeniającego się hacka. Jednym z najbardziej udanych memów w historii ludzkości, czy to sie komuś podoba czy nie, są memy religijne. Są "lepkie” bo docierają do nas we właściwych miejscach, ale także mają zdolność przepisywania w miarę infekcji i nadpisywania naszych istniejących przekonań, aby były bardziej spójne z ładunkiem mema. Jednym z największych problemów z pojęciem siebie, które większość z nas nosi przy sobie, jest to, że jest iluzoryczne. Nie tylko nie możemy być pewni, że to co widzimy, czujemy i dotykamy, jest prawdziwe, nie możemy ufać, że "ja”, które interpretuje te odczucia, jest niczym więcej niż konstrukcją pomagającą nam uporządkować różne strumienie informacji. Niemniej jednak wszyscy trzymamy się pojęcia konsekwentnej jaźni, stabilnej osobowości i względnie spójnego punktu widzenia świata. Kiedy nasze działania zaprzeczają tej iluzji, ciężko pracujemy, aby zracjonalizować siebie, że "nie byliśmy sobą” lub że przemawia za nami stres lub wino. Tak więc jednym z głównych powodów, dla których jesteśmy tak podatni na inwazyjne skutki memów, jest to nasze złudzenie samego siebie. Staramy się zachować wygląd spójnego "ja" i robiąc to, celowo pozwalamy przepisać dostęp do ważnych obszarów (takich jak pamięć), aby czuć się konsekwentnym. Aby utrzymać iluzję spójności jaźni, nieustannie aranżujemy odczucia, doświadczenia i wspomnienia w sposób, który podtrzymuje iluzję. Nie lubimy "nie być sobą”, dlatego celowo unikamy zajmowania się rzeczami, które kwestionują nasze pojęcie spójności . Z punktu widzenia bezpieczeństwa hakowania jest to poważna wada. Wyobraź sobie, że systemem bezpieczeństwa można łatwo manipulować abyś widział tylko to co chcesz zobaczyć, zamiast tego co się faktycznie wydarzyło. Bardzo łatwo byłoby nas zhakować gdyby prawie wszystko mogło się zdarzyć, a ciebie można by było pozostawić w błogiej nieświadomości, pozostawiając ciebie w pewności, że nic nie zostało ci skradzione lub wymienione. Ten system bezpieczeństwa jest niestety twoją własną koncepcją. Kompromisem dla poczucia siebie jest system, który jest ślepy na wszystko, co zaprzecza istniejącej iluzji siebie. Memy zakorzeniają się niezwykle łatwo, gdyż mogą ominąć świadome myślenie i aktywować proste systemy wynagrodzeń w ludzkim mózgu. Sprawiają, że wielu ludzi czuje się bezpiecznie i komfortowo. Mem odniósł tak wielki sukces, ponieważ aktywuje nasze poczucie przynależności czyli konieczność bycia częścią plemienia, łagodzi nasz lęk przed nieznanym, zmniejsza potrzebę podejmowania niewygodnych decyzji i pozwala nam iść ze wszystkimi innymi.
Co najważniejsze, z powodu naszego nalegania, aby jaźń była konsekwentna i godna zaufania, nawet jeśli jest to iluzja, zracjonalizujemy, po fakcie prawie wszystko, co nie ma charakteru. Jeśli zostaniemy zainfekowani przez mema, większość z nas, zamiast rozpoznać infekcję i spróbować ją usunąć, przyjmie, że musieliśmy świadomie zdecydować o „zmianie zdania”. Przekonanie, że możemy mieć niewielką kontrolę nad tym, jak myślimy, jest nie do utrzymania, dlatego budujemy narrację wyjaśniającą, w jaki sposób „świadomie zdecydowaliśmy” przyjąć treść mema. To jest przerażające - myśl, że możemy zostać zainfekowani przez kosmiczne memy, a ze względu na poważną wadę projektową w naszym systemie przetwarzania informacji, nie tylko z zadowoleniem przyjmujemy infekcję, ale też przekonujemy się, że tak naprawdę to był nasz pomysł.
No dobra, jesteśmy trochę gówniani. Ale to nie nasza wina. Jak powiedziałem , jesteśmy produktem ewolucji, a ewolucja jest procesem powolnym. Niestety, nasze wielkie mózgi pozwoliły nam rozwinąć się znacznie szybciej, niż jesteśmy w stanie zrekompensować poprzez ewolucję - więc otrzymujemy cały ładunek resztek (redundantnych) systemów, które kiedyś działały naprawdę dobrze, a teraz po prostu nas spieprzyły. Tak jak nasze centra strachu są nadmiernie aktywowane we współczesnym świecie, w wyniku czego dwóch na trzech z nas cierpi z powodu pewnego rodzaju wyniszczającego niepokoju. Tak więc nasze poczucie siebie, które prawdopodobnie ewoluowało, aby pomóc nam zrozumieć dużą ilość konkurencyjnych informacji napływających do naszych głowy, pozostawia nas szeroko otwartymi na memetyczne wirusy z dostępem do przepisywania - mogą wejść i zmienić to, kim jesteśmy, wszyscy tymczasem czyniąc nas rzeczą, którą postanowiliśmy zmienić… Wspomniałem, że może istnieć sposób na uniknięcie, a przynajmniej uświadomienie sobie memetycznego hakowania. Oczywistym jest, że niebezpieczeństwem wirusowych memów jest ich zdolność do manipulowania naszym poczuciem siebie, tak abyśmy myśleli, że to my wpadliśmy na ten pomysł. Aby przeciwdziałać tego rodzaju infekcjom, musimy być mniej ufni wobec siebie . Innymi słowy, nasze zaufanie do konsekwentnej jaźni wpędza nas w kłopoty, więc nauka nieufności wobec siebie, gdy decyduje się manipulować naszym zachowaniem, jest świetnym początkiem.
Jeżeli uważamy, że nie da się nas zhakować, to znaczy że bardzo mocno przeceniamy swoje szanse na pomyślne radzenie sobie z hackiem. To sprawia, że jesteśmy zbyt pewni siebie, nieprzygotowani i o wiele łatwiej zgadzamy się na kompromis. Być może jest to nasza najsmutniejsza porażka. Naprawdę wierzymy, że to my mamy kontrolę i chociaż jesteśmy ciągle manipulowani, by działać w sposób, który nie jest naszym sposobem działania, łudzimy się przekonaniem, że to my wybraliśmy te działania. Jeśli nie rozpoznamy problemu, nie możemy nic z tym zrobić. Będziemy mieli niewielką lub żadną szansę na wykrycie włamania bo większość z nas zakłada, że podejmuje własne decyzje, nawet jeśli byli zmanipulowani. Nie zamierzam kończyć zdaniem „jeśli to zrobisz, możesz to osiągnąć”, bo to też marketingowa manipulacja. Zamiast tego wolę, żeby zacząć szukać oznak wpływu. Zamiast zakładać, że zachowujesz się konsekwentnie i zgodnie z ukierunkowanym przez siebie samego celem, pracuj nad założeniem, że już zostałeś zhakowany i że znowu będziesz. Nabierz nawyku obserwowania swoich zachowań tak obiektywnie, jak to możliwe i ustalania, czy zachowujesz się sztywno w danej sytuacji, czy też możesz opracować bardziej elastyczny repertuar opcji. Na przykład, zamiast walczyć następnym razem, gdy poczujesz złość, możesz „uziemić się”,powrócić do rzeczywistości i działać w alternatywny sposób, najlepiej w sposób zgodny z Twoimi wartościami. Nie ufając swoim pragnieniom i obserwując siebie w różnych kontekstach, znacznie lepiej rozpoznasz, kiedy zostałeś narażony na memetycznego hacka / wirusa.
Jeszcze jedna rzecz. Możemy znacznie ułatwić identyfikację prawdopodobieństwa infekcji memetycznej, jeśli będziemy śledzić to, na co byliśmy narażeni. Używając innej analogii, jest to trochę jak uruchomienie programu antywirusowego z listą kontrolną rzeczy, które stanowią największe ryzyko. Moja lista programów antywirusowych obejmuje: technologię (szczególnie rzeczy, które sprawiają, że czujemy się połączeni lub które zmniejszają potrzebę przetwarzania relacji międzyludzkich), religię i jej warianty, politykę, opinie, relacje, pracę, wizerunek ciała, media społecznościowe, media, trendy oraz reklama (nie jest to bynajmniej wyczerpująca lista). Oczywiście nie możemy uniknąć żadnej z tych rzeczy, wszystkie są częścią mieszanki społeczno-kulturowej, która pomaga nam być ludźmi. Możemy jednak obserwować, co nam robią, i nie ufamy małym wewnętrznym głosom, które szepczą uwodzicielskie kłamstwa. Wszystko, co sprawia, że myślisz, że to był twój pomysł, powinno przede wszystkim wywołac zaniepokojenie w twojej głowie.
-------
Złudzenie kontroli i wyboru.
Czym jest nieświadomy i świadomy wybór oraz nasza zdolność do dokonywania świadomych wyborów w porównaniu z naszym postrzeganiem tej zdolności.
Współdziałamy z mediami społecznościowymi głównie dlatego, że to sprawia, że czujemy się dobrze gdy ludzie "lubią” nasze posty. Robiąc to, dobrowolnie przekazujemy ogromne ilości informacji algorytmom predykcyjnym. A informacje te można wykorzystać do przewidywania naszego zachowania z wręcz przerażającą dokładnością. Przy zaledwie kilkuset Twoich "polubieniach” na Facebooku, systemy te mogą znacznie lepiej przewidzieć twoje zachowanie niż Ty sam, twój najlepszy przyjaciel czy partner. Z kilkoma tysiącami punktów danych jesteś w 100% przewidywalny, i to bez względu na to jak losowo klikałeś "lubię". To również sprawia, że niepokojąco łatwo jest manipulować naszym zachowaniem, dostarczając nam informacje, które preferujemy i nagradzając pewne rodzaje wynikowych działań, które odpowiadają pożądanemu wynikowi. Przekonanie, że mamy kontrolę, czyni nas rodzajem filozoficznego zombie . Nasza wstrząsająca nieświadomość zombie sprawia, że wszyscy jesteśmy podobni. Oznacza to, że wolność wyboru jest iluzją i że jest mało prawdopodobne, abyśmy kiedykolwiek naprawdę mogli kontrolować nasze działania.
Przez większość naszych doświadczeń to co czujemy w związku z naszymi interakcjami ze światem, jest w dużym stopniu niezgodne z tym co faktycznie się dzieje. Większość naszych działań jest faktycznie kierowana przez systemy automatyczne, bez żadnego rzeczywistego świadomego ich kontrolowania. Jednak przypisujemy sobie świadomą kontrolę lub wybór tym działaniom "po fakcie'. Zakładamy, że jeśli to zrobiliśmy to znaczy, ze musimy mieć nad tym kontrolę. Tworzymy przy tym fałszywą narrację racjonalizujacą, która potwierdza to założenie. Dokładamy przy tym wszelkich starań, aby utrzymać tę fikcję. Nawet jeżeli zostaliśmy przyłapani i zapytani o nasze działania, wymyślamy jakiś powód, który nas rozgrzeszy i uzasadni te działania. Innymi słowy, większość tego, co myślę, czuję, mówię i robię, nie jest generowana przeze mnie. W rzeczywistości są one wynikiem zautomatyzowanych, nieświadomych systemów, z których większość ewoluowała w celu utrzymania mnie przy życiu w niebezpiecznych sytuacjach. Działają niezależnie od świadomej kontroli z kilku powodów. Po pierwsze, nie ma potrzeby, aby świadomość angażowała się w wiele decyzji dotyczących przetrwania. Świadomość jest powolna i neurologicznie droga do uruchomienia. Oba te czynniki wywolują potencjalne problemy dla krótkotrwałego przetrwania, które zależą od szybkiego i wydajnego przetwarzania. Po drugie, podczas gdy świadomość może zatrzymać się na „właściwej” decyzji, to jeżeli chodzi o przetrwanie, podejście „wystarczająco dobre” jest faktycznie wystarczająco dobre. Te podejścia działają dobrze w perspektywie krótkoterminowej, czyli lepiej jest popełnić drobne błędy niż umrzeć próbując opracować plan. Świadomość może następnie uruchomić i przeanalizować wynik ale tylko wtedy gdy będziemy bezpieczni. Dla współczesnych ludzi, którzy zachowują te same mózgi co nasi przodkowie, procesy te nadal występują w przypadku większości naszych doświadczeń. To, że zmieniło się nasze środowisko, nie oznacza, że system miałby działć inaczej. Ciekawym jest to, że skoro większość naszych działań naprawdę kieruje się systemami automatycznymi, to jakie sa przyczyny tak desperacko tworzonej narracji osobistej kontroli. Po pierwsze, wszyscy cierpimy z powodu tego, co nauki z przedrostkiem "psy..." lubią nazywać „iluzją zintegrowanego ja”. Dla ciebie wydaje się, że w twojej głowie jest tylko „ty”. Innymi słowy, kiedy masz myśl, odczucie, doznanie lub gdy uważasz, że działasz w określony sposób, naszym naturalnym założeniem jest to, że wygenerowaliśmy to działanie. Na chłopski rozum, wygląda to tak. Mówimy: „kiedy powiedziała X, a ja poczułem Y, postanowiłem powiedzieć Z”. Ale w rzeczywistości wyglada to tak: „kiedy powiedziała X, kilka automatycznych systemów zinterpretowało przychodzące informacje i zareagowało wyjściem Y, co spowodowało akcję Z, z którą nie miałem nic wspólnego”. Idąc za iluzją zintegrowanej jaźni, to ona odpowiada za naszą nieodłączną potrzebę przypisania świadomego motywu naszym działaniom, nawet jeśli nieświadomy system stanowi impuls dla większości naszych zachowań. Tak jak wszyscy , chcę wiedzieć, dlaczego robię różne rzeczy. Ludzie odczuwają głęboką potrzebę przypisywania znaczenia zarówno światu, jak i jego interakcjom z nim. Dlaczego na przykład wybieram rower górski? Czy to z powodu moich rzekomo głęboko ludzkich „wartości” takich jak poszukiwanie wyzwania i osiągniecie mistrzostwa, czy może raczej to prymitywne odruchy obsługiwane przez systemy automatyczne, przyciągają mnie do roweru, poprzez chęć rywalizacji z innymi samcami? Chciałbym myśleć, że chodzi o to pierwsze, ale.... Tak czy inaczej, ludzie uwielbiają przypisywać świadomą, szlachetną narrację popędom, które prawdopodobnie są znacznie bardziej podstawowe. Kiedy przypisujemy znaczenie jakiemuś działaniu, to poprawia nam to samopoczucie. Przekonanie, że to my byliśmy agentami wyboru i zmiany, zwiększa nasze postrzeganie wolności. Czujemy się o wiele lepiej, gdy wierzymy, że mamy możliwość wyboru. Niestety, nasze pragnienie uwierzenia w cud sprawia, że niezwykle łatwo się nami manipuluje. Jeśli popieramy przekonanie, że dana osoba wybrała określone stanowisko, podjęła określoną decyzję lub podjęła określone działanie z własnej woli, osoba ta doświadczy zwiększonego poczucia kontroli, pomimo braku faktycznej kontroli. To sprawia, że osoba ta, czyli ja, ty, on, ona, ono poczujemy się komfortowo i bezpiecznie.
Możemy jednak rozwinąć świadomość kierujacych nami systemów automatycznych, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie ich kontrolować. Innymi słowy, możemy nauczyć się tej meta-świadomości. Czyli zdolności do obserwowania zarówno naszych wewnętrznych jakości, jak i naszych działań zewnętrznych. W ten sposób możemy nauczyć się interweniować, zarówno w niektórych procesach decyzyjnych, jak i w wynikowych działaniach. Uczenie się meta-świadomości wymaga kultywowania umiejętności dogłębnego kwestionowania naszych przekonań, motywów, uczuć i poznania. Szczególnie gdy „czujemy się dobrze”. Będzie to trudne, ponieważ wszyscy czujemy się wyjątkowo i indywidualnie. Co gorsza, system nie chce twoich danych wejściowych bo o wiele łatwiej jest postępować zgodnie z tym, co czujemy i myślimy. Woli wymyślać miłe historie aby przekonać nas, że jesteśmy prawdziwi i że mamy znaczenie. Oczywiście nie zawsze musisz świadomie zastępować każdą podejmowaną przez siebie akcję. Byłoby to zresztą bezcelowe. Ponieważ twoje automatyczne systemy są w rzeczywistości całkiem dobre w wykonywaniu większości codziennych zadań bez jakiegokolwiek wysilku. Ale niektóre twoje decyzje i działania naprawdę powinny wymagać twojej osobistej kontroli. Wybory które mają znaczenie, będą wymagały starannego przemyślenia, kontaktu z szeroką gamą informacji i starannej oceny tych informacji pomimo niezliczonych uprzedzeń poznawczych. Jest to trudne bo jak na ironię, wymaga świadomego wyboru pomimo obecności kuszących systemów automatycznych, które z radością przejmują Twoją „wystarczająco dobrą” heurystykę.
Pierwszym krokiem (teza) jest stworzenie problemu. Drugim krokiem (antyteza) jest wytworzenie sprzeciwu wobec problemu (strach, panika i histeria). Trzecim krokiem (syntezą) jest zaproponowanie rozwiązania problemu stworzonego przez krok pierwszy: zmiany, której nie można by narzucić ludziom bez odpowiedniego uwarunkowania psychicznego (problemu i reakcji) osiągniętego na etapie pierwszym i drugim .
„Inżynieria zgody jest istotą procesu demokratycznego, swobodą przekonania i sugestii. W praktyce wolności słowa, prasy, petycji i zgromadzeń - wolności umożliwiające zgodę inżynieryjną - milcząco rozszerzyły naszą Kartę Praw o prawo perswazji ”. Edward Bernays, znany jako Ojciec Propagandy.
Propaganda, znana dziś eufemistycznie jako „public relations”, jest wytwarzaniem zgody. Propaganda to działanie polegające na celowym rozpowszechnianiu fałszywych ze swojej natury lub zwodniczych informacji, idei, plotek, doktryn lub zasad propagowanych przez organizację lub ruch w celu pomocy lub wyrządzenia szkody osobie docelowej, grupie ludzi, ruchowi, instytucji, narodowi itp. Jest to zniekształcanie informacji dopasowanej do konkretnego programu. Wraz z „właściwym” jej użyciem przychodzi zdolność kontrolowania mas i kształtowania zbiorowego sposobu myślenia. Propaganda jest tak wszechobecna w naszej kulturze, że mamy problem z rozpoznaniem, które informacje są prawdziwe, a które nie. Coraz trudniej jest powiedzieć prawdę na podstawie kłamstw, nawet przy użyciu Internetu. Czas dał manipulatorom umysłu wiele doświadczeń, aby doskonalić swoje umiejętności. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę z wielkości manipulacji, lub choćby ich istnienia, jakie są stosowane wobec społeczeństwa. Fakty zostały przekręcone i wykorzystane przeciwko nam i dla prywatnych interesów. To, co naszym zdaniem wspólnie znamy, jest tworzone przez hakerów umysłu, kontrolujących każdą naszą pozornie niezależną decyzję.
Człowiek o którym wspomniałem na początku, był jednym z najwybitniejszych manipulatorów umysłu. Stworzył coś co znamy jako programowanie neurolingwistyczne, czyli kołczing. Ten twórca Goebbelsa, ważany za „ojca propagandy”, został zatrudniony przez korporacje i rządy, aby wykorzystać nasze emocje przeciwko nam, często w złych celach, ale zawsze służących elicie i godzących w integralność zwykłego spoleczeństwa. To on tak bardzo przywiązał nas do rzeczy materialistycznych. My nie chcemy nowego samochodu, my potrzebujemy tego nowego samochodu jak powietrza. Tak się złożyło, że jego wujek był słynnym psychoanalitykiem Zygmuntem Freudem, więc wykorzystał psychologiczną wiedzę swojego wuja, aby przeniknąć zbiorowy umysł, kształtując opinię publiczną, tak aby odpowiadała interesom tego, kto miał wtedy najwięcej pieniędzy i władzy.
„Świadoma inteligentna manipulacja zorganizowanymi opiniami i nawykami mas jest ważnym elementem w demokratycznym społeczeństwie. Ci, którzy manipulują tym niewidzialnym mechanizmem społeczeństwa, tworzą niewidzialny rząd, który jest prawdziwą siłą rządzącą naszego kraju. Rządzimy, kształtujemy nasze umysły, kształtujemy nasze gusta, nasze idee sugerowane w dużej mierze przez ludzi, o których nigdy nie słyszeliśmy. W prawie każdym akcie naszego życia, czy to w sferze polityki czy biznesu, w naszym postępowaniu społecznym czy etycznym myśleniu, dominuje stosunkowo niewielka liczba osób, które rozumieją procesy mentalne i wzorce społeczne mas. To oni pociągają za sznurki, które kontrolują umysł publiczny. ” Edward Bernays
Możemy podziękować temu facetowi za publiczną zgodę na wojnę , fluoryzację wody , hamburgery, coca colę i powód, dla którego kobiety zaczęły palić w latach dwudziestych. Został zatrudniony przez rządy i korporacje, aby wpływać na opinię publiczną po stronie inwestorów. Nawiązuje to do nieodłącznego problemu w naszym społeczeństwie: obecny system, który uchodzi za kapitalizm i demokrację, zawsze stawia bodźce pieniężne ponad interesami zwykłego człowieka, jego zdrowia i planety. „ Pochodnie wolności ” to fraza używana do zachęcania kobiet do palenia poprzez wykorzystywanie kobiecych aspiracji do lepszego życia podczas ruchu wyzwolenia kobiet w Stanach Zjednoczonych. Papierosy opisano jako symbole emancypacji i równości z mężczyznami. Termin ten został po raz pierwszy użyty przez psychoanalityka AA Brilla, gdy opisywał naturalne pragnienie kobiet do palenia, i był używany przez Edwarda Bernaysa, aby zachęcić kobiety do publicznego palenia pomimo społecznych sprzeciwu. Bernays zatrudnił kobiety do maszerowania i palenia „pochodni wolności” podczas wielkanocnej parady niedzielnej w 1929 r. Był to kluczowy moment w walce z barierami społecznymi dla kobiet palących. Jedną z najlepszych form propagandy, jeśli nie najlepszą, jest obraz w ruchu. Hollywood, filmy i kino to potężne narzędzia kształtujące opinie, które żerują na podświadomości.
Edward Bernays mówił: „Amerykański film jest obecnie największym nieświadomym nośnikiem propagandy na świecie. Jest świetnym dystrybutorem pomysłów i opinii. Film może ujednolicić idee i zwyczaje narodu. Ponieważ zdjęcia powstają, aby sprostać wymaganiom rynku, odzwierciedlają, podkreślają, a nawet wyolbrzymiają popularne trendy, stymulują nowe pomysły i opinie. Film wykorzystuje wyłącznie modne pomysły i fakty.”
Zgoda jest wytwarzana i niezależnie od tego, czy ją uznamy czy nie, podejmuje za nas decyzje. Dezinformacja jest narzędziem używanym przez orkiestrantów manipulacji umysłem. Kiedy pożądane jest działanie uciskowe, tworzona jest zgoda. Działa to mniej wiecej tak:"Ponieważ te mroczne siły starają się pożreć wolność ludzkości, musi się wydarzyć wydarzenie, które pozwoli obywatelom błagać o wojnę i zabranie ich wolności. Wystąpił problem wywołania reakcji publicznej, która zgodziłaby się na z góry określone „rozwiązanie” - wojnę lub ściślejszą kontrolę prawną." Jedną z ulubionych technik Bernaysa do zdobywania opinii publicznej była atrakcyjność autorytetu. Jeśli możesz wpływać na liderów, z ich świadomą współpracą lub bez niej, automatycznie wpływasz na grupę, którą rządzą. Na przykład w celu promowania sprzedaży boczku przeprowadził ankietę wśród lekarzy i poinformował ich o zaleceniu, aby ludzie spożywali obfite śniadania. Wysłał wyniki ankiety do 5000 lekarzy wraz z reklamą reklamującą bekon i jajka jako właściwe, obfite śniadanie. W bardzo krótkim czasie sprzedaż skoczyła niebotycznie. Dla Bernays nie miało znaczenia, co było właściwe, liczyła się cena pracy i satysfakcja z możliwości prania mózgu mas.
„Jeśli zrozumiemy mechanizm i motywy umysłu grupowego, możliwe jest teraz kontrolowanie i układanie mas zgodnie z naszą wolą, bez ich wiedzy”. Edward Bernays (Propaganda 1928, s. 71)
Walter Lippmann, inny twórca propagandy, w swojej książce „ Opinia publiczna ”stwierdził: „Produkcja zgody nie jest nową sztuką. Jest to bardzo stary, który miał umrzeć wraz z pojawieniem się demokracji. Ale to nie umarło. W rzeczywistości ogromnie się poprawiła technika. Pod wpływem propagandy nie jest już możliwe uwierzyć w oryginalny dogmat demokracji. Wielcy ludzie, nawet za życia, są zwykle znani publicznie tylko poprzez fikcję osobowości." Propaganda jest opłacalna, i to jest bardzo opłacalna . Siły, które pociągają za sznurki naszego społeczeństwa, ten „Rząd Cieni” jak go nazwał Bernays, kontrolują każdy aspekt życia, ale tylko jeśli im na to pozwolimy. Propaganda jest wszędzie i jest pełna nielogicznych labiryntów, które w naszym umyśle są postrzegane byłyby jako błędy. Te błędy bardzo łatwo zauważylibyśmy i byli wobec nich ostrożniejsi lub całkowicie je odrzucili. Jednak te błędy rozumowania pozostają niezauważone w huraganie życia i wpływają na naszą opinię kształtując ją według własnego uznania. Co prawda błądzenie to ludzka rzecz. Wszyscy popełniamy błędy. Jednak ważne jest to by nauczyć sie je rozpoznać , po to aby ich nie powtarzać. W przeciwnym razie pozostaniemy trybikami w maszynie programowania neurolingwistycznego. Ofiarami kształtującymi umysły i przyczyniające się do ogłupienia innych.
2... ZEN, opanować lęk.
Psychologia strachu… Jest cos takiego. Jak wszystko co nas otacza ma jasną i ciemną stronę, tak samo psychologia ją ma. Psychologia strachu jest to mieszanka źle skalibrowanych emocji i ograniczonej wiedzy. Ponieważ informacje, które otrzymujemy są kalibrowane w ten sposób aby wzbudzić nasze obawy. Niepokoi nas nie tylko możliwość wystąpienia negatywnego zdarzenia. Ale przede wszystkim stajemy się bardziej podatni na przyjmowanie fałszywych potencjalnie problematycznych dla nas żądań, Tworzenie wrogich postaw wobec otaczających nas osób. oraz postawy, które z kolei wzmacniają nasz strach i utrwalają cykl paniki. Nazywa sie to, "stronniczość dostępności ”. Oznacza, że bardziej prawdopodobne jest, że przypisujemy wagę wydarzeniom, które możemy sobie natychmiast przypomnieć. Cykl ten obserwujemy za pośrednictwem mediów, w formie "non-stop o tym samym". Chodzi o postawienie i utrzymanie ludzi w stanie nadpobudliwości, dzięki czemu wszelkie informacje na ten temat są samonapędzającym się Perpetuum Mobile. Bo jeśli ludzie zauważają więcej, słyszą więcej, czytają więcej to wtedy interpretują to w groźny dla manipulatora sposób. A emocje upośledzają nasze postrzeganie, nasza ocenę ryzyka. Do tego stopnia że, boimy się mało prawdopodobnych, katastrofalnych wydarzeń które zostały wykreowane przez manipulację, takich jak ataki terrorystyczne zielonych ludzików, niż zwykłych zdarzeń, takich jak grypa. Nasze mózgi sa skonstruowane w ten sposób, zeby słabo reagować na tego rodzaju niepewność i nieprzewidywalność. Ale jesteśmy gotowi reagować na zagrożenia, chronić siebie. Staje się to naprawdę trudne, kiedy zagrożenie jest niepewne ale potencjalnie dalekosiężne. Właśnie wtedy zaczynasz widzieć, jak ludzie przyjmują bardzo nietypowe zachowania. Jak powiedzmy, paniczne kupowanie zapasów "niezbędnych" produktów spożywczych czy materiałłw medycznych. Chociaż cel jest dobry to dążenie do tej skrajności jest szkodliwe. Niepewność pozostawia również miejsce na fałszywe twierdzenia, które mogą prowadzić do zachowań, które wzmacniają przenoszenie paniki. Jesteśmy wyjątkowo słabi w wykrywaniu dezinformacji online , po części dlatego, że nie poświęcamy czasu ani nie wiemy, jak właściwie sprawdzić fakty . Ale dzieje się tak również dlatego, że nasze wspomnienia robią w naszych głowach sztuczki, zachęcając nas do uwierzenia w to, co czytamy widzimy lub słyszymy wielokrotnie. Mamy tendencję do poszukiwania informacji, które potwierdzają nasze istniejące przekonania. I bardziej zapamiętujemy rzeczy, które wywołują silne, negatywne emocje niż rzeczy, które tego nie robią. Wydaje się również, że w strachu jest coś, co prowadzi nas do wskazywania palcem na innych. Kiedy reagujemy pod wpływem silnych emocjami, a takimi emocjami jest panika czesto wywoływana przez media, możemy dokonywać szybkich ale całkowicie irracjonalnych wyborów. Spotykamy ludzi, którzy już są uprzedzeni, a więc coś takiego tylko wzmacnia nasze założenia i stereotypy, które mogą gnieździć się w naszej głowie na temat zdarzenia lub konkretnej grupy ludzi.
Jesteś manipulowany. Wszyscy jesteśmy. Oto jak sie to robi:
1. Pomóż komuś osiągnąć cele, aby wyświadczył ci przysługę. To trochę kalkulacja, ale zaraz Dostaniesz wszystko, czego chcesz , jeśli pomożesz wystarczającej liczbie innych ludzi, aby uzyskali to, czego chcą.
2. Dostosuj środowisko tak, aby ludzie działali mniej samolubnie. Pytanie o przysługę raczej w otoczeniu społecznym niż biznesowym sprawia, że ludzie są bardziej skłonni do zachowywania się jak przyjaciel niż rywal.
3. Użyj opcji wabika, aby zachęcić ludzi do zakupu Twojego produktu. Próbujesz zachęcić ludzi do zakupu droższej wersji Twojego produktu? Wprowadź trzecią opcję - taką samą cenę, ale mniejsze bonifikaty.
4. Skoncentruj się na tym, co zyskuje Twój partner w negocjacjach, ukrywając straty jakie poniesie. Brzmi uczciwie, ale jeśli ukryjesz, że oferujesz komuś złą ofertę, masz nadzieję, że on zrobi robi coś odwrotnego.
5. Naśladuj język ciała ludzi, aby cię polubili. Jeśli skopiujesz mowę ciała, inni chętniej identyfikują się z tobą. Dzięki temu są bardziej skłonni do robienia tego, co chcesz.
6. Pokazuj swoje oczy, aby ludzie zachowywali się wobec ciebie etycznie. Bo kiedy widzimy czyjeś oczy, czujemy się jakbyśmy byli obserwowani, i czujemy, że wszystko co robimy, będzie obserwowane i oceniane.
7. Używaj rzeczowników zamiast czasowników, aby nakłonić ludzi do zmiany zachowania. Myślimy o swojej tożsamości, gdy słyszymy rzeczowniki. Kiedy słyszymy czasowniki, myślimy o zachowaniu. Tak więc w tej rozgrywce, rzeczowniki wygrywają.
8. Mów szybko, aby argument przeciwnika zgodził się z tobą. Obezwładnij ludzi swoją szybka elokwencją i zniszcz ich. Zawsze zgodzą się z tobą, ponieważ nie mogą przetworzyć tego, co mówisz, ale i nie chcą tego przyznać.
9. Poproś ludzi o przysługi, gdy są zmęczeni, aby zmusić ich do współpracy. Kiedy ludzie są zmęczeni, są bardziej skłonni się zgodzić.
10. Przestrasz ludzi, aby ci dali to, czego potrzebujesz. To jest sedno propagandy, np. reklam. Spraw, aby ludzie się czegoś bali, a następnie sprzedaj im antidotum.
11. Wprowadzaj w błąd, aby zmusić ludzi do spełnienia Twojego żądania. Ludzie nie chcą przyznać, że nie rozumieją rzeczy o których mówisz, więc się zgadzają. Podany przykład to opis ceny czegoś w groszach, a nie w dolarach, ponieważ przetwarzanie zajmuje więcej czasu.
12. I koniecznie podpieraj się autorytetami i badaniami. Ludzie maja podświadomy szacunek dla autorytetów. Zwłaszcza tych, które mówią niezrozumiałym hermetycznym językiem, sadowiących sie na tle pokaźnej biblioteczki.
3...
TEORIA MANIPULACJI według Noama Chomsky'ego:
1. Rozpraszanie uwagi:
Kluczowym elementem kontroli społecznej jest odwrócenie uwagi od istotnych spraw i zmian dokonywanych przez polityczne i ekonomiczne elity, poprzez ciągłe rozpraszanie uwagi i zalew opinii publicznej nieistotnymi informacjami. Strategia odwrócenia uwagi jest kluczowa, aby zapobiegać zainteresowaniu społeczeństwa podstawową wiedzą z zakresu nauki, ekonomii, psychologii, neurobiologii i cybernetyki.
„Utrzymuj opinię publiczną odwróconą od realnych problemów społecznych, poprzez zniewolenie nieważnymi sprawami. Społeczeństwo musi być cały czas bardzo zajęte, bez czasu na myślenie”.
2. Wygeneruj problem i zaproponuj rozwiązanie:
Ta metoda jest również określana jako „problem – reakcja – rozwiązanie”. Stwórz taką sytuację (problem), która wywoła u odbiorców żądanie podjęcia natychmiastowych kroków, mających na celu rozwiązanie problemu lub zapobieganie mu w przyszłości. Na przykład: pozwól, by rozprzestrzeniła się przemoc, aby społeczeństwo zgodziło się na zaostrzenie norm prawnych w ochronie własnego bezpieczeństwa, za cenę swojej wolności. Wykreuj kryzys ekonomiczny, aby usprawiedliwić radykalne cięcia świadczeń socjalnych.
3. Zmiany wprowadzaj stopniowo:
Nie wprowadzaj radykalnych zmian drastycznie lecz stopniowo, przesuwaj granicę wytrzymałości i akceptacji krok po kroku, aż do granic wytrzymałości, rozbijając zmiany na kolejne lata. W ten sposób przeforsowano radykalne zmiany społeczno-ekonomiczne latach 80. i 90., które doprowadziły do ukształtowania się ekonomii neoliberalnej: minimum świadczeń, prywatyzacja, niepewność jutra, elastyczność zatrudnienia, masowe bezrobocie, wypłaty na niskim poziomie, brak gwarancji godnego zarobku – wprowadzenie takich zmian jednocześnie wywołałoby rewolucję.
4. Strategia odroczenia:
Kolejny sposób na wprowadzenie niemile widzianej zmiany to przedstawienie jej jako „bolesnej konieczności”, którą koniecznie będziemy musieli wprowadzić w przyszłości.
Ludziom łatwiej jest zaakceptować widmo przyszłego poświęcenie, niż wprowadzić zmianę od razu. Ponadto społeczeństwa mają tendencję do naiwnej wiary, że „wszystko będzie dobrze” i że być może uda się uniknąć poświęcenia. Taka strategia daje więcej czasu na oswojenie się ze świadomością zmiany, a także przyjęcie jej w atmosferze rezygnacji, kiedy przyjdzie czas by wcielić ją w życie.
5. Mów do społeczeństwa jak do dziecka:
Większość reklam i komunikatów kierowanych do opinii publicznej wykorzystuje język oraz sposób argumentowania, jakiego używa się, przemawiając do dzieci lub osób umysłowo chorych, a więc uproszczony i wręcz infantylny. Im bardziej chcesz zamglić obraz rzeczywistości swojemu rozmówcy, tym bardziej staraj się infantylizować komunikat. Dlaczego?
„Jeśli będziesz mówić do osoby, jakby miała ona 12 lat, to po wpływem sugestii prawdopodobnie odpowie lub zareaguje bezkrytycznie, tak jakby rzeczywiście miała 12 lub mniej lat”.
6. Skup się na emocjach, a nie na racjonalności:
Wykorzystywanie emocji to klasyczna technika mająca na celu odstawienie racjonalnej analizy i zdrowego rozsądku jednostki na bok. Co więcej, użycie języka odpowiednio nacechowanego emocjonalnie daje możliwość podświadomego zaszczepienia idei, pragnień, lęków, niepokojów, impulsów, a przez to wywołanie określonych zachowań.
7. Utrzymuj ludzi w ignorancji:
Uczyń społeczeństwo niezdolnym do zrozumienia metod sprawowania kontroli.
„Edukacja oferowana niższym klasom musi być na tyle uboga i na przeciętnym poziomie, aby przepaść ignorancji pomiędzy niższymi a wyższymi klasami utrzymywała się, a techniki kontroli pozostawały niezrozumiałe dla niższych klas”.
8. Promuj przeciętność:
Spraw, aby społeczeństwo uwierzyło, że bycie głupim, wulgarnym i niewykształconym jest w porządku.
9. Wzmacniaj w ludziach poczucie winy:
Pozwól, aby jednostki uwierzyły, że są jedyną osobą winną swoich niepowodzeń przez niedostatek inteligencji, zdolności lub własnych starań. Dzięki temu, zamiast buntować się przeciwko systemowi ekonomicznemu, który stawia jednostkę w niekorzystnej sytuacji, będzie ona żyła w poczuciu winy i dewaluacji własnej wartości, prowadząc do depresji. W takim stanie osoba stanie się bierna i niezdolna do podejmowania działań mających na celu zmianę systemu. Bierność oznacza brak rewolucji.
10. Poznaj ludzi lepiej niż oni są w stanie poznać siebie:
Przez ostatnich 50 lat szybki postęp w nauce spowodował rosnącą przepaść pomiędzy zasobami wygenerowanej wiedzy a tym, co jest dostępne (i tłumaczone) dla szerokich mas. Dzięki biologii, neurobiologii i psychologii elity władzy są w stanie posiąść zaawansowaną wiedzę na temat jednostek, jak i społeczeństwa, co pozwala im poznać człowieka lepiej, niż on sam może znać siebie. Oznacza to, że będąc w posiadaniu tej wiedzy można mieć większą kontrolę nad jednostkami, niż one same nad sobą.
ZASZCZEPIENIE MEMETYCZNE
Kiedy mówię, że jesteśmy podatni na ataki hakerskie, mam na myśli to, że łatwo nas skompromitować. Naszym wewnętrznym światem poznawczym mogą manipulować ludzie, sytuacje lub środowisko, ot tak po prostu. Bez naszej wiedzy lub zgody. Ludzi można hakować wykorzystując ich słabości poznawcze, powstałe głównie w wyniku adaptacji ewolucyjnych, które przestały być adaptacyjne. Wierzysz, że masz kontrolę. Wierzysz, że kontrolujesz swoje myśli, działania, preferencje i pragnienia. Uważasz, że podejmowane przez ciebie decyzje są podejmowane na podstawie twojej własnej analizy świata. Niestety tak nie jest. Dwie główne rzeczy przeszkadzają nam w siedzeniu za sterami swojego życia.
Po pierwsze, jesteśmy ślepi. Po prostu nie zauważamy większości rzeczy, które się dzieją, zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Co gorsza, kiedy próbujemy zrozumieć, co się dzieje wewnętrznie, po prostu nie mamy dostępu do informacji o podstawowych procesach. Nasze próby wyjaśnienia naszych uczuć i działań przypominają wróżby lub astrologię. Wymyślamy historie o tym co się dzieje, a potem wierzymy, że są one prawdziwe.
Drugą rzeczą, która przeszkadza w naszej zdolności do prowadzenia własnego systemu wartości, jest fakt, że elementy systeu można łatwo 'dokupić' z zewnątrz. Ta luka jest ściśle powiązana z poprzednim punktem. Nie możemy właściwie obserwować, co się dzieje, więc wymyślamy historie, aby czuć się tak jakbyśmy panowali nad sytuacją. W rezultacie prawie niemożliwe jest ustalenie, czy myśl, pragnienie, zachowanie lub preferencja są rzeczywiście nasze, czy też są wynikiem jakiegoś zewnętrznego wpływu lub manipulacji. Nawet gdy zostaniemy narażeni na nieprzyjemności, nadal będziemy przekonywać siebie samych, że to był nasz wybór. To trochę tak, jakby mieć oprogramowanie antywirusowe, które tylko udaje, że skanuje i tworzy wymyślone dzienniki skanowania, a następnie mówi nam, że wszystko jest OK, kiedy w rzeczywistości nasz komputer jest zawirusowany na amen.
Prawdopodobnie myślisz, że jesteś odporny na marketing i reklamę. Prawdopodobnie nawet powiedziałeś sobie i znajomym, że reklamy na ciebie nie działają, że sam decydujesz o tym co kupujesz. Ale mylisz się i dlatego firmy marketingowe i reklamowe nadal istnieją zarabiając góry pieniedzy. Ludzie, którzy sprzedają ci coś, co "akurat przypadkiem to jest ci niezbędne", wiedzą, jak cię zhackować, ponieważ nauczyli się, jak wpływać na ludzi aby kupowali rzeczy, których nie potrzebują. Marketing pożycza hojnie od psychologii społecznej, ale w przeciwieństwie do psychologii, nie jest to nauka sama w sobie i jest zamkniętym systemem. Większość zastrzeżonych materiałów nie jest rozpowszechniana, a tym bardziej publikowana w czasopismach naukowych. Brzmi dziwnie, ale świat marketingu od dłuższego czasu uczy się rozpoznawać, dobierać i tworzyć ludzkie słabości. Jednym z narzędzi jest system zwany psychografią, metoda kategoryzowania ludzi w różnych segmentach na podstawie ich preferencji, nawyków i historii zakupów. Gdy dana osoba zostanie podzielona na segmenty, łatwiej jest jej sprzedawać określone produkty, a im więcej informacji o tej osobie można zdobyć, tym większe może być jej przekonanie do zakupu rzeczy. W tej technice nie ma nic magicznego. Jak powiedziałem, ludzie po prostu nie są świadomi powodów, dla których zachowują się w określony sposób, ani dlaczego mają szczególne preferencje, szczególnie gdy preferencje te różnią się w zależności od nastroju. Jesteśmy stosunkowo konsekwentni i przewidywalni. Każdy z nas ma niezawodny gust: oglądasz te same typy filmów, czytasz te same rodzaje książek, idziesz do tej samej restauracji i zamawiasz ten sam posiłek. Wybierasz te same miejsca na wakacje, słuchasz tego samego rodzaju muzyki i jedziesz samochodem tej samej marki. Jeśli śledzisz to zachowanie wystarczająco długo, stosunkowo łatwo jest przewidzieć zachowanie danej osoby lepiej niż ona sama to potrafi. Pamiętaj, że dla prawie wszystkich z nas, mimo że jesteśmy całkowicie przewidywalni, nadal uważamy, że jesteśmy wyjątkowi. Wyjątkowi i co najważniejsze, spontaniczni. Właśnie dlatego tak łatwo nas zmanipulować. Nie widzimy wzorców w naszym własnym zachowaniu i wierzymy, że nasze decyzje są bardzo zmienne. Śledź jednak swoje zachowania przez jakiś czas, w szczególności biorąc pod uwagę ograniczoną zdolność do odchylania się od wzorców, gdy jesteśmy emocjonalni, i jesteśmy wyjątkowo łatwi do manipulacji. Ale to nie tylko marketing. Jesteśmy atakowani przez innych ludzi, gdy przekonują nas do zrobienia czegoś, czego nie chcemy zrobić. Łatwo zhakuje nas wszystko, co aktywuje nasz system przyjemności (mezolimbiczny system dopaminy) takie jak hazard, seks, słodycze, tłuste potrawy czy substancje psychoaktywne (kofeina, nikotyna, alkohol, amfetamina itp.). Nasze centrum przyjemności ewoluowało bardzo wcześnie w rozwoju ssaków, aby nagradzać zachowania, które prawdopodobnie zwiększałyby szanse na przeżycie. Nagradza nas neuroprzekaźnikiem zwanym dopaminą, który powoduje że czujesz się naprawdę dobrze kiedy. Stara się również upewnić, że powtórzymy to zachowanie, wiążąc przyjemne uczucie z naszymi ośrodkami emocjonalnymi i pamięciowymi, zwiększając prawdopodobieństwo, że zapamiętamy je i będziemy chcieli zrobić to ponownie. Irytujące jest to, że ta część mózgu nie jest w stanie dyskryminować, ale działa tylko w oparciu o przychodzące bodźce. Jeśli chodzi o to, jeśli kokaina uwalnia 100 razy więcej dopaminy niż seks, musi być bardzo dobra dla naszego przetrwania, więc zachęca nas do powtórzenia tego zachowania. Innymi słowy, to ten system jest wyjątkowo podatny na ataki hakerskie, a uzależnienie jest po prostu przypadkiem włamania w celu powtórzenia działania.
Jakiś czas temu pisałem o memach i tym, jak mogą "włamać się” do naszej świadomości. Niektóre zawarte w nich pojęcia są szczególnie skuteczne w przełamywaniu naszej świadomej obrony, ponieważ jako "lepkie”, memy są w stanie zaspokoić szeroki zakres podstawowych ludzkich potrzeb. Po zainfekowaniu próbujemy rozprzestrzenić mema na innych, co oznacza, że memy można traktować zarówno jako hacki, jak i jako wirusy. Chociaż w rzeczywistości wirusy są rodzajem samorozprzestrzeniającego się hacka. Jednym z najbardziej udanych memów w historii ludzkości, czy to sie komuś podoba czy nie, są memy religijne. Są "lepkie” bo docierają do nas we właściwych miejscach, ale także mają zdolność przepisywania w miarę infekcji i nadpisywania naszych istniejących przekonań, aby były bardziej spójne z ładunkiem mema. Jednym z największych problemów z pojęciem siebie, które większość z nas nosi przy sobie, jest to, że jest iluzoryczne. Nie tylko nie możemy być pewni, że to co widzimy, czujemy i dotykamy, jest prawdziwe, nie możemy ufać, że "ja”, które interpretuje te odczucia, jest niczym więcej niż konstrukcją pomagającą nam uporządkować różne strumienie informacji. Niemniej jednak wszyscy trzymamy się pojęcia konsekwentnej jaźni, stabilnej osobowości i względnie spójnego punktu widzenia świata. Kiedy nasze działania zaprzeczają tej iluzji, ciężko pracujemy, aby zracjonalizować siebie, że "nie byliśmy sobą” lub że przemawia za nami stres lub wino. Tak więc jednym z głównych powodów, dla których jesteśmy tak podatni na inwazyjne skutki memów, jest to nasze złudzenie samego siebie. Staramy się zachować wygląd spójnego "ja" i robiąc to, celowo pozwalamy przepisać dostęp do ważnych obszarów (takich jak pamięć), aby czuć się konsekwentnym. Aby utrzymać iluzję spójności jaźni, nieustannie aranżujemy odczucia, doświadczenia i wspomnienia w sposób, który podtrzymuje iluzję. Nie lubimy "nie być sobą”, dlatego celowo unikamy zajmowania się rzeczami, które kwestionują nasze pojęcie spójności . Z punktu widzenia bezpieczeństwa hakowania jest to poważna wada. Wyobraź sobie, że systemem bezpieczeństwa można łatwo manipulować abyś widział tylko to co chcesz zobaczyć, zamiast tego co się faktycznie wydarzyło. Bardzo łatwo byłoby nas zhakować gdyby prawie wszystko mogło się zdarzyć, a ciebie można by było pozostawić w błogiej nieświadomości, pozostawiając ciebie w pewności, że nic nie zostało ci skradzione lub wymienione. Ten system bezpieczeństwa jest niestety twoją własną koncepcją. Kompromisem dla poczucia siebie jest system, który jest ślepy na wszystko, co zaprzecza istniejącej iluzji siebie. Memy zakorzeniają się niezwykle łatwo, gdyż mogą ominąć świadome myślenie i aktywować proste systemy wynagrodzeń w ludzkim mózgu. Sprawiają, że wielu ludzi czuje się bezpiecznie i komfortowo. Mem odniósł tak wielki sukces, ponieważ aktywuje nasze poczucie przynależności czyli konieczność bycia częścią plemienia, łagodzi nasz lęk przed nieznanym, zmniejsza potrzebę podejmowania niewygodnych decyzji i pozwala nam iść ze wszystkimi innymi.
Co najważniejsze, z powodu naszego nalegania, aby jaźń była konsekwentna i godna zaufania, nawet jeśli jest to iluzja, zracjonalizujemy, po fakcie prawie wszystko, co nie ma charakteru. Jeśli zostaniemy zainfekowani przez mema, większość z nas, zamiast rozpoznać infekcję i spróbować ją usunąć, przyjmie, że musieliśmy świadomie zdecydować o „zmianie zdania”. Przekonanie, że możemy mieć niewielką kontrolę nad tym, jak myślimy, jest nie do utrzymania, dlatego budujemy narrację wyjaśniającą, w jaki sposób „świadomie zdecydowaliśmy” przyjąć treść mema. To jest przerażające - myśl, że możemy zostać zainfekowani przez kosmiczne memy, a ze względu na poważną wadę projektową w naszym systemie przetwarzania informacji, nie tylko z zadowoleniem przyjmujemy infekcję, ale też przekonujemy się, że tak naprawdę to był nasz pomysł.
No dobra, jesteśmy trochę gówniani. Ale to nie nasza wina. Jak powiedziałem , jesteśmy produktem ewolucji, a ewolucja jest procesem powolnym. Niestety, nasze wielkie mózgi pozwoliły nam rozwinąć się znacznie szybciej, niż jesteśmy w stanie zrekompensować poprzez ewolucję - więc otrzymujemy cały ładunek resztek (redundantnych) systemów, które kiedyś działały naprawdę dobrze, a teraz po prostu nas spieprzyły. Tak jak nasze centra strachu są nadmiernie aktywowane we współczesnym świecie, w wyniku czego dwóch na trzech z nas cierpi z powodu pewnego rodzaju wyniszczającego niepokoju. Tak więc nasze poczucie siebie, które prawdopodobnie ewoluowało, aby pomóc nam zrozumieć dużą ilość konkurencyjnych informacji napływających do naszych głowy, pozostawia nas szeroko otwartymi na memetyczne wirusy z dostępem do przepisywania - mogą wejść i zmienić to, kim jesteśmy, wszyscy tymczasem czyniąc nas rzeczą, którą postanowiliśmy zmienić… Wspomniałem, że może istnieć sposób na uniknięcie, a przynajmniej uświadomienie sobie memetycznego hakowania. Oczywistym jest, że niebezpieczeństwem wirusowych memów jest ich zdolność do manipulowania naszym poczuciem siebie, tak abyśmy myśleli, że to my wpadliśmy na ten pomysł. Aby przeciwdziałać tego rodzaju infekcjom, musimy być mniej ufni wobec siebie . Innymi słowy, nasze zaufanie do konsekwentnej jaźni wpędza nas w kłopoty, więc nauka nieufności wobec siebie, gdy decyduje się manipulować naszym zachowaniem, jest świetnym początkiem.
Jeżeli uważamy, że nie da się nas zhakować, to znaczy że bardzo mocno przeceniamy swoje szanse na pomyślne radzenie sobie z hackiem. To sprawia, że jesteśmy zbyt pewni siebie, nieprzygotowani i o wiele łatwiej zgadzamy się na kompromis. Być może jest to nasza najsmutniejsza porażka. Naprawdę wierzymy, że to my mamy kontrolę i chociaż jesteśmy ciągle manipulowani, by działać w sposób, który nie jest naszym sposobem działania, łudzimy się przekonaniem, że to my wybraliśmy te działania. Jeśli nie rozpoznamy problemu, nie możemy nic z tym zrobić. Będziemy mieli niewielką lub żadną szansę na wykrycie włamania bo większość z nas zakłada, że podejmuje własne decyzje, nawet jeśli byli zmanipulowani. Nie zamierzam kończyć zdaniem „jeśli to zrobisz, możesz to osiągnąć”, bo to też marketingowa manipulacja. Zamiast tego wolę, żeby zacząć szukać oznak wpływu. Zamiast zakładać, że zachowujesz się konsekwentnie i zgodnie z ukierunkowanym przez siebie samego celem, pracuj nad założeniem, że już zostałeś zhakowany i że znowu będziesz. Nabierz nawyku obserwowania swoich zachowań tak obiektywnie, jak to możliwe i ustalania, czy zachowujesz się sztywno w danej sytuacji, czy też możesz opracować bardziej elastyczny repertuar opcji. Na przykład, zamiast walczyć następnym razem, gdy poczujesz złość, możesz „uziemić się”,powrócić do rzeczywistości i działać w alternatywny sposób, najlepiej w sposób zgodny z Twoimi wartościami. Nie ufając swoim pragnieniom i obserwując siebie w różnych kontekstach, znacznie lepiej rozpoznasz, kiedy zostałeś narażony na memetycznego hacka / wirusa.
Jeszcze jedna rzecz. Możemy znacznie ułatwić identyfikację prawdopodobieństwa infekcji memetycznej, jeśli będziemy śledzić to, na co byliśmy narażeni. Używając innej analogii, jest to trochę jak uruchomienie programu antywirusowego z listą kontrolną rzeczy, które stanowią największe ryzyko. Moja lista programów antywirusowych obejmuje: technologię (szczególnie rzeczy, które sprawiają, że czujemy się połączeni lub które zmniejszają potrzebę przetwarzania relacji międzyludzkich), religię i jej warianty, politykę, opinie, relacje, pracę, wizerunek ciała, media społecznościowe, media, trendy oraz reklama (nie jest to bynajmniej wyczerpująca lista). Oczywiście nie możemy uniknąć żadnej z tych rzeczy, wszystkie są częścią mieszanki społeczno-kulturowej, która pomaga nam być ludźmi. Możemy jednak obserwować, co nam robią, i nie ufamy małym wewnętrznym głosom, które szepczą uwodzicielskie kłamstwa. Wszystko, co sprawia, że myślisz, że to był twój pomysł, powinno przede wszystkim wywołac zaniepokojenie w twojej głowie.
-------
Złudzenie kontroli i wyboru.
Czym jest nieświadomy i świadomy wybór oraz nasza zdolność do dokonywania świadomych wyborów w porównaniu z naszym postrzeganiem tej zdolności.
Współdziałamy z mediami społecznościowymi głównie dlatego, że to sprawia, że czujemy się dobrze gdy ludzie "lubią” nasze posty. Robiąc to, dobrowolnie przekazujemy ogromne ilości informacji algorytmom predykcyjnym. A informacje te można wykorzystać do przewidywania naszego zachowania z wręcz przerażającą dokładnością. Przy zaledwie kilkuset Twoich "polubieniach” na Facebooku, systemy te mogą znacznie lepiej przewidzieć twoje zachowanie niż Ty sam, twój najlepszy przyjaciel czy partner. Z kilkoma tysiącami punktów danych jesteś w 100% przewidywalny, i to bez względu na to jak losowo klikałeś "lubię". To również sprawia, że niepokojąco łatwo jest manipulować naszym zachowaniem, dostarczając nam informacje, które preferujemy i nagradzając pewne rodzaje wynikowych działań, które odpowiadają pożądanemu wynikowi. Przekonanie, że mamy kontrolę, czyni nas rodzajem filozoficznego zombie . Nasza wstrząsająca nieświadomość zombie sprawia, że wszyscy jesteśmy podobni. Oznacza to, że wolność wyboru jest iluzją i że jest mało prawdopodobne, abyśmy kiedykolwiek naprawdę mogli kontrolować nasze działania.
Przez większość naszych doświadczeń to co czujemy w związku z naszymi interakcjami ze światem, jest w dużym stopniu niezgodne z tym co faktycznie się dzieje. Większość naszych działań jest faktycznie kierowana przez systemy automatyczne, bez żadnego rzeczywistego świadomego ich kontrolowania. Jednak przypisujemy sobie świadomą kontrolę lub wybór tym działaniom "po fakcie'. Zakładamy, że jeśli to zrobiliśmy to znaczy, ze musimy mieć nad tym kontrolę. Tworzymy przy tym fałszywą narrację racjonalizujacą, która potwierdza to założenie. Dokładamy przy tym wszelkich starań, aby utrzymać tę fikcję. Nawet jeżeli zostaliśmy przyłapani i zapytani o nasze działania, wymyślamy jakiś powód, który nas rozgrzeszy i uzasadni te działania. Innymi słowy, większość tego, co myślę, czuję, mówię i robię, nie jest generowana przeze mnie. W rzeczywistości są one wynikiem zautomatyzowanych, nieświadomych systemów, z których większość ewoluowała w celu utrzymania mnie przy życiu w niebezpiecznych sytuacjach. Działają niezależnie od świadomej kontroli z kilku powodów. Po pierwsze, nie ma potrzeby, aby świadomość angażowała się w wiele decyzji dotyczących przetrwania. Świadomość jest powolna i neurologicznie droga do uruchomienia. Oba te czynniki wywolują potencjalne problemy dla krótkotrwałego przetrwania, które zależą od szybkiego i wydajnego przetwarzania. Po drugie, podczas gdy świadomość może zatrzymać się na „właściwej” decyzji, to jeżeli chodzi o przetrwanie, podejście „wystarczająco dobre” jest faktycznie wystarczająco dobre. Te podejścia działają dobrze w perspektywie krótkoterminowej, czyli lepiej jest popełnić drobne błędy niż umrzeć próbując opracować plan. Świadomość może następnie uruchomić i przeanalizować wynik ale tylko wtedy gdy będziemy bezpieczni. Dla współczesnych ludzi, którzy zachowują te same mózgi co nasi przodkowie, procesy te nadal występują w przypadku większości naszych doświadczeń. To, że zmieniło się nasze środowisko, nie oznacza, że system miałby działć inaczej. Ciekawym jest to, że skoro większość naszych działań naprawdę kieruje się systemami automatycznymi, to jakie sa przyczyny tak desperacko tworzonej narracji osobistej kontroli. Po pierwsze, wszyscy cierpimy z powodu tego, co nauki z przedrostkiem "psy..." lubią nazywać „iluzją zintegrowanego ja”. Dla ciebie wydaje się, że w twojej głowie jest tylko „ty”. Innymi słowy, kiedy masz myśl, odczucie, doznanie lub gdy uważasz, że działasz w określony sposób, naszym naturalnym założeniem jest to, że wygenerowaliśmy to działanie. Na chłopski rozum, wygląda to tak. Mówimy: „kiedy powiedziała X, a ja poczułem Y, postanowiłem powiedzieć Z”. Ale w rzeczywistości wyglada to tak: „kiedy powiedziała X, kilka automatycznych systemów zinterpretowało przychodzące informacje i zareagowało wyjściem Y, co spowodowało akcję Z, z którą nie miałem nic wspólnego”. Idąc za iluzją zintegrowanej jaźni, to ona odpowiada za naszą nieodłączną potrzebę przypisania świadomego motywu naszym działaniom, nawet jeśli nieświadomy system stanowi impuls dla większości naszych zachowań. Tak jak wszyscy , chcę wiedzieć, dlaczego robię różne rzeczy. Ludzie odczuwają głęboką potrzebę przypisywania znaczenia zarówno światu, jak i jego interakcjom z nim. Dlaczego na przykład wybieram rower górski? Czy to z powodu moich rzekomo głęboko ludzkich „wartości” takich jak poszukiwanie wyzwania i osiągniecie mistrzostwa, czy może raczej to prymitywne odruchy obsługiwane przez systemy automatyczne, przyciągają mnie do roweru, poprzez chęć rywalizacji z innymi samcami? Chciałbym myśleć, że chodzi o to pierwsze, ale.... Tak czy inaczej, ludzie uwielbiają przypisywać świadomą, szlachetną narrację popędom, które prawdopodobnie są znacznie bardziej podstawowe. Kiedy przypisujemy znaczenie jakiemuś działaniu, to poprawia nam to samopoczucie. Przekonanie, że to my byliśmy agentami wyboru i zmiany, zwiększa nasze postrzeganie wolności. Czujemy się o wiele lepiej, gdy wierzymy, że mamy możliwość wyboru. Niestety, nasze pragnienie uwierzenia w cud sprawia, że niezwykle łatwo się nami manipuluje. Jeśli popieramy przekonanie, że dana osoba wybrała określone stanowisko, podjęła określoną decyzję lub podjęła określone działanie z własnej woli, osoba ta doświadczy zwiększonego poczucia kontroli, pomimo braku faktycznej kontroli. To sprawia, że osoba ta, czyli ja, ty, on, ona, ono poczujemy się komfortowo i bezpiecznie.
Możemy jednak rozwinąć świadomość kierujacych nami systemów automatycznych, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie ich kontrolować. Innymi słowy, możemy nauczyć się tej meta-świadomości. Czyli zdolności do obserwowania zarówno naszych wewnętrznych jakości, jak i naszych działań zewnętrznych. W ten sposób możemy nauczyć się interweniować, zarówno w niektórych procesach decyzyjnych, jak i w wynikowych działaniach. Uczenie się meta-świadomości wymaga kultywowania umiejętności dogłębnego kwestionowania naszych przekonań, motywów, uczuć i poznania. Szczególnie gdy „czujemy się dobrze”. Będzie to trudne, ponieważ wszyscy czujemy się wyjątkowo i indywidualnie. Co gorsza, system nie chce twoich danych wejściowych bo o wiele łatwiej jest postępować zgodnie z tym, co czujemy i myślimy. Woli wymyślać miłe historie aby przekonać nas, że jesteśmy prawdziwi i że mamy znaczenie. Oczywiście nie zawsze musisz świadomie zastępować każdą podejmowaną przez siebie akcję. Byłoby to zresztą bezcelowe. Ponieważ twoje automatyczne systemy są w rzeczywistości całkiem dobre w wykonywaniu większości codziennych zadań bez jakiegokolwiek wysilku. Ale niektóre twoje decyzje i działania naprawdę powinny wymagać twojej osobistej kontroli. Wybory które mają znaczenie, będą wymagały starannego przemyślenia, kontaktu z szeroką gamą informacji i starannej oceny tych informacji pomimo niezliczonych uprzedzeń poznawczych. Jest to trudne bo jak na ironię, wymaga świadomego wyboru pomimo obecności kuszących systemów automatycznych, które z radością przejmują Twoją „wystarczająco dobrą” heurystykę.